The Legs, the Nose and Mrs Robinson.
Uwaga! Blog sponsorowany przez River Song - pełen SPOILERÓW.

czwartek, 30 czerwca 2011

Doctor Who - koszulka z Dalek Road

Na polskiej stronie Other Tees możecie zamówić sobie piękną koszulkę z Dalekami (a jeśli przy okazji kochacie Beatlesów, to w ogóle szał). Zrobienie sobie tej przyjemności kosztuje 35zł, więc naprawdę niedużo (chyba że ktoś właśnie wydał ostatnie pieniądze na Open'era). Jeśli nie macie 35zł, to polubcie Other Tees na fejsbuku. Macie wtedy szansę na wygranie darmowej koszulki albo 10% zniżki. Tzn i tak ich polubcie.

Ja tymczasem udaję się do Trójmiasta, nowe posty pojawią się po weekendzie.

wtorek, 28 czerwca 2011

Na nudę - rude. SKANDAL!

Skandal z udziałem Karen Gillan! Huhuhu. Nie no, tak serio, to myślę, że to wierutna bzdura. Ale do rzeczy. Podobno, podczas kwietniowej wizyty ekipy Doctora Who w Nowym Jorku, po zakończeniu promowania nowej serii, drogie Team TARDIS (a.k.a. Karen and the Babes) poszło w tango. Impreza była szałowa i mocno zakrapiana, a sama Karen została znaleziona naga, pijana w sztok i szlochająca w hotelowym korytarzu. Próbowała dostać się do pokoju jakiegoś mężczyzny, który teraz sprzedał swoją tragiczną historię brytolskim brukowcom. Jakieś to mało wiarygodne. Dlaczego informacja pojawiła się dopiero teraz? I, przede wszystkim, jaki będący przy zdrowych zmysłach człowiek nie chciałby wpuścić do swojego pokoju nagiej Karen Gillan?

Cały artykuł przetłumaczony przez Amelkę na jej blogu.

Doctor Who - spersonalizowany śrubokręt!

No, takiego szału jeszcze nie było. Na doctorowym rynku zabawkowym pojawi się fantastyczny zestaw do budowy własnego śrubokrętu dźwiękowego. Z kilkunastu części będzie można złożyć ponad 80 różnych kombinacji! Wszystkie będą świecić i wydawać dźwięki (jeśli nic nie zepsujecie). Więcej zdjęć tutaj.


"Torchwood. Miracle Day" coraz bliżej

Emisja Torchwood. Miracle Day (czwartego sezonu znaczy się) na amerykańskim kanale starz rozpocznie się 8 lipca o 22.00, znów nie wiem, jakiego czasu. Natomiast brytyjscy widzowie zobaczą pierwszy odcinek tydzień później na BBC1 - w czwartek, 14 lipca, prawdopodobnie o 21.00.

niedziela, 26 czerwca 2011

Wszystkiego najlepszego, państwo Pond!

Dziś pierwsza rocznica ślubu Amy i Rory'ego.


i only came for the dancing by ~Blue-Fox on deviantART

Doctor Who. Oglądalność szóstej serii

Steven Moffat poinformował na swoim twitterze, że pierwsze siedem odcinków szóstej serii Doctora Who oglądało średnio 10,13 miliona osób (po uwzględnieniu iPlayera). To chyba całkiem niezły wynik, prawda?

Doctor Who. My Little Doctor

Plus My Little Amy. Mają nawet własną TARDIS! I malutki mop! Stąd.

(Sz)Ach Matt! Czy to brwi?

Chyba mu te brwi domalowali w komputerze. Albo to kwestia oświetlenia, bo na zbliżeniach w A Good Man Goes to War wyraźnie widać, że Matt Smith nie został obdarzony tak bujnymi brwiami. A oglądałam wersję HD. (Jestem zdania, że Matt nie ma brwi, bo Darren Criss mu ukradł.) Zdjęcie jest wyjątkowo zacnej jakości (tutaj zmniejszone, HQ na chomiku), możecie się przyjrzeć porom skóry Matta albo materiałowi koszuli. Ja chyba je sobie wydrukuję i doczepię do ściany czy też do mojego słynnego ołtarzyka Matta Smitha.

Z istotniejszych rzeczy - co też mu się odbija w oczętach?


Zdjęcie z czerwcowego numeru magazynu SFX, który możecie nabyć w empiku za bodajże 40zł. O ile czerwcowy numer jeszcze jest na półkach, mogli już rzucić lipcowy.

sobota, 25 czerwca 2011

Huhuhu

Nie upłynął nawet rok odkąd działa bloggerowy licznik odwiedzin, a już pokazuje ponad 100 000 wejść! OK, to pewnie nie jest zastraszająco dużo, ale to wszystko dzięki Wam! Jestem bardzo, bardzo dumna. I zadowolona jak kot. Aż się oblizuję. Bardzo się cieszę, że znajdujecie ten blog ciekawym, zabawnym i wartym zaglądania.

Jeśli macie jakieś pytania, prośby czy uwagi, podzielcie się nimi w komentarzach albo piszcie na whomanistyka@gmail.com.

Z innych pysznych wiadomości - forum skończyło roczek! 38 610 napisanych wiadomości! 113 zarejestrowanych użytkowników! Huhuhu. Pamiętacie, jaki tytuł miał post obwieszczający powstanie whomanistycznego forum...? Podpowiem: Prawdopodobnie zupełnie bez sensu. (Jest tutaj.) Kto by pomyślał, że Whomanistyka się tak rozpełznie! Chyba pójdę się powzruszać. :')

A właśnie! Czy zauważyliście, że nawet Doctor śmieje się whomanistycznie? W A Good Man Goes to War ewidentnie robi huhuhu, możecie sprawdzić! 45:30, tuż po tym, jak cmoka do River. To znak! Pakuję się i oczekuję materializacji TARDIS w moim pokoju.

Jeśli nie chce Wam się czekać na prawdziwego Doctora, możecie się z nim spotkać na nowym polskojęzycznym forum - http://wibblywobbly.mojeforum.net/. Zabawa polega na pisaniu z innymi, tworzeniu własnych historii rozgrywających się w whoniversum i wcielaniu się w kanoniczne lub autorskie postaci. Mnie tam nie ma, ale jeśli macie trochę wolnego czasu, to życzę miłej zabawy! Ale jak wywołacie nową Wojnę Czasu to pociągnę Was wszystkich do odpowiedzialności. Dwa razy.

czwartek, 23 czerwca 2011

Whomaniści na joemonster?

Ekhem. Chciałam tylko zaznaczyć, że nie mam konta na joemonster.org i nie mam nic wspólnego z tym klubem, o którego istnieniu dowiedziałam się przed chwilą. Przypadkiem. Właściwie nie mam nic przeciwko, ale byłoby miło, gdybyście dawali mi znać, że zrzeszacie whomanistów poza Whomanistyką. 

I czy to znaczy, że whomanista zaczyna oznaczać 'fan Doctora Who', a nie, jak dotychczas 'użytkownik, czytelnik Whomanistyki'? Czuję się bardzo językoznawczo. Czy należy już dokonywać zmian w słownikach?

I właściwie: czy ktoś ma konto na joemonster i może mi donieść, ile osób jest w tym klubie? I co tam się dzieje w środku? Ładnie proszę.

Gatiss to dobra Marka

Cumberbatch w krawacie jest mniej awanturujący się



Całą sesję znajdziecie na forum. Dzięki, Eriu!

Tennant (Nie)Codzienny. Dzień ojca

Jak to możliwe, że tego zdjęcia jeszcze tu nie było! Jak. Jak. Wszyscy na pewno już widzieli, ale i tak należy je wstawić, bo jest przesłodkie. Panie i panowie, David Tennant z córką!
Mała urodziła się jakoś pod koniec marca i ma na imię Olive, nie przepadam za tym imieniem, ale w końcu to nie ja będę musiała się z nim męczyć. Już nie mówiąc o tym, że wymarzyłam Davidowi syna, który wyglądałby identycznie jak on, żeby moje dzieci mogły się w nim kochać. Ale nic straconego, Davidzie! Rozmnażaj się jak najwięcej.

Szczęśliwi rodzice na spacerku. Georgia wygląda ładnie, a David jest szałowo ubrany.
No i przy okazji - wszystkiego najlepszego dla whomanistycznych ojców!

Dziergane krawaty są cool

Martin Freeman w "Hobbicie"


sobota, 18 czerwca 2011

Doctor Who - Wujaszek i Siostrzeniec

Wujaszek (Uncle) i Siostrzeniec (Nephew) z odcinka Neila Gaimana pt. The Doctor's Wife. Concept arty znaczy. Gaiman chciał własnego, oryginalnego kosmitę, ale zaprojektowanie i wykonanie charakteryzacji przekroczyło możliwości budżetu, dlatego Siostrzeniec skończył jako Ood. Może to i lepiej? Ci dwaj tutaj są naprawdę przerażający!


Wiele hałasu o Tennanta i Tate

David Tennant i Catherine Tate w Wiele hałasu o nic, które pewne znane mi osoby zobaczą na żywo, bo specjalnie po to wybierają się do Londynu i strasznie, strasznie im zazdroszczę. Też chcę.

piątek, 17 czerwca 2011

Tennant (Nie)Codzienny

Torchwood. Miracle Day

Produkcja czwartego sezonu Torchwood przeniosła się do USA, co jakoś szczególnie mnie nie cieszy, zresztą nigdy nie byłam jakąś szczególną fanką tego serialu nie byłam, wolę już Przygody Sary Jane. Niemniej muszę przyznać, że sezon trzeci (Children of Earth) był bardzo dobrze napisany, nakręcony i zagrany. Mimo to fabuła mi się nie podobała i obejrzałam RAZ. Jest straszne. Natomiast na widok zdjęć Gwen z dzieckiem na jednym ręku i z wielką spluwą w drugim, to aż mną trzęsie.

Ale do rzeczy - jeśli wyczekujecie z niecierpliwością na nowe przygody kapitana Jacka Harknessa i jego uroczej kompanii (już niestety bez Ianta), to nie martwcie się, już niedługo! Emisja serialu rozpocznie się w USA 8 lipca o 22.00 czasu nie wiem jakiego. Torchwood będzie leciało na kanale Starz w piątki. W brytyjskim BBC będzie się pojawiać dzień później, w soboty (dokładna godzina jeszcze nieznana).

(Sz)Ach Matt! Doctor i Sexy

Spotkanie fanów Doctora Who

Uprzejmie donoszę, że 2 lipca 2011 w Krakowie odbędzie się spotkanie fanów Doctora Who. Po wszystkie szczegóły odsyłam do tego tematu na stronie drwho.pl. Mnie nie będzie, bo Open'er Festival wzywa, ale kilka osób z naszego whomanistycznego forum się wybiera. Donieście mi, czy zabawa była przednia!

Benedict Cumberbatch w "Hobbicie"

Odkąd Martin Freeman (Watson w Sherlocku i odtwórca roli Bilba w nowej produkcji Petera Jacksona) wygadał się na rozdaniu nagród BAFTA, że Benedict Cumberbatch pojawi się w Hobbicie, cały fandom (niejeden zresztą) huczał od plotek - kogo zagra Benio? Wiele osób, w tym ja, przypuszczało, że pan Cumberbatch będzie podkładał głos pod którąś z fantastycznych postaci. I potwierdziło się! Benedict będzie smokiem Smaugiem oraz głosem Czarnoksiężnika. (A ja nic nie pamiętam z Hobbita, nic! Muszę przeczytać powtórnie.)

Światowa premiera pierwszej części filmu dopiero za półtora roku - 14 grudnia 2012. Część druga rok później - 13 grudnia 2013. Nie mogę się już doczekać!

W międzyczasie pojawią się dwa inne filmy z Benedictem. War Horse, w reżyserii Stevena Spielberga, więc jest szansa, że pokażą go również w polskich kinach (światowa premiera 28 grudnia 2011) oraz Tinker, Tailor, Soldier, Spy, w którym obsada jest doprawdy doborowa! Oprócz Benia zobaczymy Colina Firtha, Gary'ego Oldmana, Toma Hardy'go i Ciarana Hindsa (światowa premiera 16 września 2011).

Wszystkiego najlepszego, Arthurze!

Arthur Darvill kończy dziś 29 lat. Sto lat, sto lat!

Grafika autorstwa Lauren. [http://kingviserys.tumblr.com/]

czwartek, 16 czerwca 2011

Kim jest River Song?

Taaak, wiemy, że córką Pondów. Ale co powiecie na to?
Z Life, Doctor Who & Combom.

doctorART


cool bowtie by *thenizu on deviantART

Darvill, Edmund i Mefistofeles

Skoro (Skaro!) już poinformowałam was, co porabia Karen, czas na Arthura. Nie wiem nic o jego planach telewizyjno-filmowych, ale od 18 czerwca do 2 października będzie można go oglądać w teatrze Globe w sztuce Christopera Marlowe'a Doktor Faustus. Arthur zagra samego Mefistofelesa. Próby trwają już od jakiegoś czasu. Więcej tutaj.

W związku z tym Arthur zapewne opuści Doctora Who, nie zostało to jednak oficjalnie potwierdzone (podobnie jak w przypadku Karen). Prawdę mówiąc, odejście Rory'ego bardziej mnie martwi niż pożegnanie z Amy. Bo Pomarańczowa Dziewczyna, jak nazwała ją TARDIS, pewnie pójdzie w cholerę cała i zdrowa, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Rory zostanie zabity. Bo czy River nie powiedziała, że zabije najlepszego człowieka, jakiego kiedykolwiek znała? I czy Amy nie uważa swojego męża za takiego? Poza tym, Rory jest tak absolutnie cudowną postacią, że zgodnie z niepisanym prawem produkcji telewizyjnych trzeba go uśmiercić, żeby widz się przejął (wszyscy pamiętamy Ianto).

Z weselszych wiadomości, czy wiedzieliście, że Arthur ma zespół, w którym fantastycznie śpiewa? Grupa występuje pod wdzięczną nazwą Edmund, nagrała już płytę (Well Done You), a to jedna z moich ulubionych piosenek - Breaking Into Houses.

środa, 15 czerwca 2011

Na nudę - rude. Filmy Karen Gillan

Co nowego u panny Gillan? Zacznijmy od zupełnie nieistotnej informacji, że ścięła grzywkę i wygląda przeuroczo. Ma teraz fryzurę jak Daisy Lowe, dziewczyna Matta. Chcę taką samą. Już.

Znamy też jej dalsze plany, ponieważ (uwaga!) prawdopodobnie nie zobaczymy jej w Doctorze Who po zakończeniu szóstej serii. Karen zagra modelkę Jean Shrimpton w biograficznym filmie BBC4 pt. We'll Take Manhattan (Zdobędziemy Manhattan). Jej drugim dużym projektem jest film o jakże rozbrajającym tytule Romeo and Brittney, w którym gra rolę tytułową, zresztą u boku Roberta Sheehana, którego możecie znać z Cherrybomb albo, co bardziej prawdopodobne, z dwóch pierwszych sezonów Misfits. (Bo w trzecim już go nie będzie, co uważam za skandal.)

Także tak. Oficjalnie odejście Karen z serialu nie zostało potwierdzone przez żadnych z oficjeli z BBC, ale w licznych wywiadach ruda Szkotka opowiada o swoich nowych projektach, więc zapewne się z nią pożegnamy. Nie żeby mi jakoś szczególnie przeszkadzała, ale Doctor Who opiera się na zmianach. Chcę kogoś nowego, a najlepiej to River na pełen etat.

Co nie zmienia faktu, że Karen jest niewiarygodnie piękna.

A dużo ciekawy niusów i wywiadów znajdziecie na blogu Amelki.

Doctor Who - w 2012 nie będzie nowej serii?

Po wielu spekulacjach, plotkach i domysłach, pojawiło się potwierdzenie. Niestety, bardzo niepomyślne dla wszystkich whomanistów. Lizo Mzimba napisał, że w 2012 nie będzie pełnej serii Doctora Who. Ale spokojnie, na pewno jakieś odcinki się pojawią. Może mamy się szykować na kilka odcinków specjalnych, tak jak w 2009 roku? Chodziły ploty, że jest to spowodowane pracami nad Sherlockiem, ale zostały zdementowane. Doctor Who zawsze jest najważniejszy.

Co więcej, Moffat napisał dziś na swoim twitterze:
Niezrozumienie i nieporozumienia. Ale nie zmusicie mnie do ogłoszenia fajnych rzeczy, dopóki nie będziemy gotowi. Spokojnie, bądźcie cierpliwi.

Już jakiś czas temu zostało oficjalnie potwierdzone, że BBC zamówiło 14 odcinków sezonu siódmego, z Mattem Smithem w roli jedenastego Doctora. Pytanie tylko, kiedy je zobaczymy.

I co twórcy szykują na pięćdziesiątą rocznicę powstania serialu?

wtorek, 14 czerwca 2011

Vavoom!

Drodzy moi whomaniści, uprzejmie donoszę, że oddałam wczoraj wersję roboczą pracy magisterskiej. Obrona wstępnie wyznaczona na JEDENASTEGO lipca. Pod takim patronatem nie może się nie udać, co jednak nie zwalnia Was z obowiązku trzymania za mnie kciuków. Master's degree czeka.

Przykro mi, że musiałam Was opuścić akurat podczas emisji szóstego sezonu, ale teraz możecie się spodziewać radosnego spamu i jeszcze radośniejszego bełkotu w moim wykonaniu. Nie wiem, od czego zacząć!

Może od formalności. Tuż przed moim udaniem się na whomanistyczny odwyk Blogger uszczęśliwił nas nową opcją - widokami dynamicznymi. Cóż to za zwierz? Już śpieszę wyjaśnić. Otóż, pod poniższymi adresami możecie przeglądać moje notki w wygodniejszy sposób, nierozpraszani przez cały ten bałagan znajdujący się po prawej:

Co więcej, Blogger teraz ułatwia Wam dostęp do bloga za pomocą telefonów komórkowych. Mój telefon nie ma takich bajerów, więc nie mogę tego sprawdzić, ale włączyłam specjalną wersję szablonu dla komórek. Indżoj.


Z cyferek, którymi lubię się chwalić: pod moją nieobecność blog dobił do 95 000 wejść, co oznacza, że niebezpiecznie zbliżamy się do granicy 100 000. Zupełne szaleństwo. Moje kochane forum jest już zaludnione przez ponad 100 osób i zaspamowane niewiarygodną wręcz ilością postów (niemal 37 000). Na fejsbuku lubi nas 148 osób, tylko patrzeć, aż będzie piękne okrągłe 150. Hurra!

To na razie byłoby na tyle, żeby się rozpisać i przyzwyczaić do pisania na powrót, na niusy musicie niestety trochę poczekać, bo sama nie ogarniam, tymczasem idę się upić.