Po pierwsze, uwielbiam Jedenastego.
Po drugie, uwielbiam Amy.
Po trzecie, Rory też jest super.
Po czwarte, mogli dobrać przystojniejszego księcia rybowąpierzy.
Po piąte, rybowąpierze! Szałowe. Jakieś takie w z Cthulhu spokrewnione.
I jeszcze kilka WSPANIAŁYCH scen.
Dobra, będzie tych screenów. Odcinek szałowy. Zabawny. Może nie do końca logiczny, ale ja już dawno pogodziłam się z faktem, że włączając DW wyłączam zdrowy rozsądek. Nie jestem w stanie spamiętać wszystkich tekstów, ale co chwila wybuchałam śmiechem.
Chyba jest już za późno, bo nie jestem w stanie sklecić pełnego zdania.
Idę oglądać Confidential.
2 komentarze:
oglądałam przed chwilą, było genialne :D a ten trailer, brrrrr! i znów trzeba tyle czekać!
fajne są confidentiale?
Pewnie, że są fajne. Zwłaszcza Danny jest fajny. XD
A ten odcinek był wyjątkowo szałowy - Matt i scenarzysta pojechali do Wenecji i gadali z jakimś tamtejszym arystokratą, pływali łódką po kanałach... Super.
Mnie w confidentialach bawi też oglądanie tego, jak oni kombinują, żeby zwalczyć ten swój niski budżet. I jak katują aktorów. ;D
Prześlij komentarz