Poniżej zdjęcie Karen z nowego numeru magazynu SFX, w którym prezentowani są laureaci ich tegorocznych nagród. Skany trzech stron z Doctorem Who znajdziecie na chomiku.
Dodam jeszcze, że Doctor Who otrzymał specjalną nagrodę dla Fenomenu Science-Fiction. Oto, jak redakcja SFX uzasadnia swój wybór (tekst w oryginale znajdziecie na skanach):
Doctor Who. Był zawsze. Chyba dla niego wymyślili sobotę. Właściwie to nie fenomen, ale niekończąca się kosmiczna linia fenomenów - podbijające wszystkich Dalekowe szaleństwo lat 60.; Tom Baker robiący smutne oczy spaniela i majestatycznie rządzący w latach 70.; styl Russela T. Daviesa - wyrazisty, krwisty, działający na nasze serca, umysły i kanapy w nowej generacji po 2005 roku. Wreszcie, Steven Moffat i Matt Smith, którzy bez wątpienia są w posiadaniu kluczyków do wspaniałego wehikułu czasu i śmiało zmierzają nim do zbliżającej się 50. rocznicy powstania serialu. (Pół wieku. To dopiero fenomenalne! Od Beatlesów do Lady Gagi, od Johna F. Kennedy'ego do Baracka Obamy...) Bardziej wymyślny, działający na wyobraźnię i nieustająco sprytny niż jakikolwiek popołudniowy nonsens ma prawo być, Doctor Who pozostaje najlepszą marką i sztandarową produkcją brytyjskiego science-fiction. Oddajemy mu cześć z głębi naszych serc. Obydwu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz