Za co kocham Matta Smitha?
- za skarpetki nie do pary;
- za to, że ciągle się murla po włosach;
- Never apply logic to Who;
- za to, że zagrał w Womb (mimo że film był fatalny);
- za to, że drapie się po nosie na wizji;
- za to, że ZUPEŁNIE nie przejął się różnicą między asfaltem a trawą;
- za śpiewanie Deszczowej piosenki za kierownicą;
- za to, że jest najszybszym Doctorem.
I czy to tylko moje wrażenie, czy jego brwi zaczynają być lekko widoczne?
4 komentarze:
może brwi Matta przygotowują się do rocznicy? XDXD
Haha, uwielbiam moment 07:30 :D
A tak na marginesie to już od dawna czytuje bloga, ale dopiero teraz zdecydowałam się odezwać.. W każdym razie dobra robota tutaj i pozdrawiam ;)
Mi też się ten film spodobał.
...One does not simply apply logic to Who :D
Prześlij komentarz