Bardzo długi wywiad Doctor Who Magazine z nowym głównym scenarzystą serialu możecie przeczytać tutaj. Link z Life, Doctor Who & Combom. Jest to ta sama rozmowa, na którą już wcześniej powoływały się różne portale.
A czego ciekawego możemy się jeszcze dowiedzieć?
- Matt jest idealny do roli Doctora. Jakby wreszcie mógł grać w sposób, w jaki zawsze chciał. Jest szalony i widać to w jego Doctorze.
- David Tennant jest wspaniałym, żywiołowym, potężnym, trochę teatralnym Doctorem, ale w rzeczywistości jest miłym, skromnym człowiekiem. W ogóle nie jest podobny do swojego Doctora, jest raczej delikatny. [Kocham Davida, wspominałam już o tym?] Wcale nie jest Doctorowy. Doskonale rozumie Doctora, tą jego wspaniałą wersję, i jego Doctor jest wielkim Doctorem, który chce przyciągnąć całą twoją uwagę. David taki nie jest, to ostatnia rzecz, którą chciałby robić [a ja chciałabym powiedzieć, że on się wcale nie musi starać przyciągać uwagi], bo jest zbyt dobrze wychowany.
- Przesłuchiwanie Matta było bardzo zabawne, przyjemne i... inne. Niezwykle było oglądanie tak młodego aktora, który grał Doctora tak przekonująco! Ma tylko 27 lat, ale jest w nim coś z starszego profesora czy naukowca.
- Matt, jest młodym, bardzo, bardzo przystojnym facetem. [Krztuszę się. CO??]
- Matt przyciąga wzrok, kamera go kocha, po prostu chce się go oglądać przez cały czas. Jest niesamowity. Widać, że to on liczy się najbardziej w każdym ujęciu. To, co David osiągał dając brawurowe przedstawienie, Matt osiąga tym, że jest dość cichy, poważny i odważny. Stoi gdzieś z tyłu i mówi stanowczo: Nie, nie zrobisz tego. Wtedy jest najlepszy. [Argh. Ja chcę Matta! Już!!!]
- Karen Gillan była ostatnią osobą, która weszła na casting. I całe szczęście, bo gdyby weszła pierwsza, to pozostałe aktorki byłby na straconej pozycji. Pewnie w ogóle nie zwracalibyśmy na nie uwagi. Karen jest idealna do roli Amy.
- Myśleliśmy, że będziemy szukać Jedenastego Doctora przez długie miesiące, a Matt wszedł na przesłuchanie jako trzeci. A potem przesłuchiwaliśmy jeszcze wielu wspaniałych aktorów, bo do tej roli zgłaszają się tylko najlepsi. Ale nikt nie żył tym, nie oddychał, nie poruszał się w tym tak jak Matt - co było dziwaczne, bo ze wszystkich kandydatów on chyba najgorzej znał serial. Jest z tego pokolenia, które nie wychowywało się na Doctorze Who, ale spokojnie, teraz to jego obsesja. Zadzwonił do mnie tuż po obejrzeniu odcinka The Tomb of the Cyberman i gadał o nim dobre 20 minut! Był zachwyconym Patrickiem Troughtonem. Cudowne uczucie dla takiego starego fana jak ja, słuchać jak ie wrażenie robi klasyczny odcinek na tym młodym chłopaku. To chyba wtedy zdecydowaliśmy, że Jedenasty będzie nosił muszkę.
- Historia kostiumu Matta jest w ogóle bardzo dziwna. Mieliśmy już dla niego przygotowane zupełnie inne ubrania. Wszystko było przygotowane! Jego wygląd miał być bardziej piracki, duży płaszcz i tak dalej. [Wyobrażam to sobie!] Ale Matt tego nienawidził. Nie czuł się w tym dobrze, więc musieliśmy wszystko zmienić. Przymierzał strasznie dużo rzeczy. I nagle, chyba pół godziny przed końcem ostatniego dnia przymiarek, w dosłownie ostatniej chwili przed początkiem zdjęć - zapytał, czy może przymierzyć tą marynarkę. To chyba była jego stara tweedowa marynarka z łatami na łokciach. [Mam taką! Mam! Mam!] I bardzo mu się to spodobało. A potem zapytał, czy może założyć szelki. I założył. Pomyślałem, to zaczyna wyglądać nieźle. Nic nadzwyczajnego, ale w porządku. A potem zapytał, czy może mieć muszkę. Nie zgodziłem się. Żadnej muszki, pod żadnym pozorem. To jest retro, staromodne i śmieszne! To parodia idei tego, czym jest Doctor Who. Ale producent przekonał mnie, żebyśmy spróbowali. Więc daliśmy mu muszkę i natychmiast zaczął wyglądać fantastycznie! Po raz pierwszy od początku dobierania kostiumu zaczął chodzić po pokoju i udawać, że jego długopis to śrubokręt. Wiedzieliśmy, że to jest to. To ważne, żeby aktor czuł się dobrze w kostiumie. Matt wygląda świetnie we wszystkim, ale stał na środku pokoju w różnych strojach i przygryzał dolną wargę z żałosną miną. A gdy tylko założył marynarkę, szelki i muszkę, zaczął skakać po pokoju z długopisem i robić Fzzzt! Nagle był wesoły, szczęśliwy. Nie mógł oderwać oczu od nowego kostiumu. Pokochał go! Ubraliśmy go wcześniej w coś w stylu Kapitana Jacka Sparrowa, ale powiedział mi, że to strój, który inni wybraliby Doctorowi, że sam Doctor nigdy by tego nie założył. I miał rację! [Proszę, niech ktoś zamieści w sieci zdjęcia Matta w innych kostiumach. Proooszę.] Bo Doctor nie myśli o tym, że wybiera się na przygodę. Nie stara się być cool. Nie myśli o sobie jak o łowcy przygód, raczej jak o odkrywcy, naukowcu, który lubi się dobrze bawić. Matt doskonale wygląda w swoim kostiumie. Co więcej podoba się w nim dzieciom. Jeśli ubierze się Matta w coś naprawdę stylowego, wygląda po prostu zbyt cool. A Doctor nie może taki być. Doctor to ktoś, do kogo dziecko może podbiec i wziąć go za rękę.
- Doctor Who ma taki sam budżet jak wszystkie inne seriale BBC. A oni robią seriale o ludziach, którzy siedzą przy stole i rozmawiają! My mamy jeden stały plan, którego prawie nie używamy i dwójkę głównych bohaterów! Jak tylko wychodzą z TARDIS wszystko musi być zupełnie nowe. Czyli: musimy to wymyślić, zbudować lub znaleźć. Czyli: nie doświadczyliśmy jeszcze tego, nie wiemy, czego się spodziewać. Serial wygląda na znacznie droższy niż jest w rzeczywistości. To sprawia, że jesteśmy kreatywni.
- Steven Moffat został poproszony o przejęcie stanowiska po odejściu RTD już w lipcu 2007 roku! Przyjął propozycję w październiku.
- David powiedział, że był bardzo bliski zmianie decyzji o odejściu z serialu, gdy dowiedział się, że właśnie Moffat będzie teraz głównym scenarzystą. [Dlaczego nie został? Dlaczego?]
- Zupełnie nowy Doctor... Wszyscy, łącznie ze mną, będą tęsknić za Davidem. Kocham jego Doctora. Ale czy wszyscy nie są też odrobinę podekscytowani tym, co z robi z serialem ktoś zupełnie nowy?
3 komentarze:
Omal nie udławiłam się frytką czytając, że Matt jest bardzo, bardzo przystojny.
Fragmenty o Davidzie czytałam po parę razy.
Matta uwielbiam co raz bardziej.
Nie wiem jak ja wytrzymam do wiosny. Ja chcę już nowy sezon.
Doszłam do wniosku, że do tej pory tylko baaaaaaardzo lubiłam DW, teraz to dopiero zacznie się obsesyjne uwielbienie.
A Matt ma w sobie zadatki na Dziada i proszę się nie ksztusic frytkami. ;)
Uwielbiam Matta. Jest uroczy, sexy, niesamowity. Coś czuję, że pomimo mojej miłości do Davida, to Matt może być Moim Doctorem :)
Prześlij komentarz