The Legs, the Nose and Mrs Robinson.
Uwaga! Blog sponsorowany przez River Song - pełen SPOILERÓW.

niedziela, 21 marca 2010

Tennant Codzienny

Jeśli lubicie głos Davida, to ostatnio macie dużo radości. Dziś pojawiły się kolejne informacje o jego dubbingowej działalności. Tennant podkłada głos w najnowszym filmie wytwórni Dreamworks - How to train your dragon (Jak wytresować smoka). Jego postać nazywa się Spitelout (nie mam pojęcia, jak to przetłumaczyli). Film będzie w polskich kinach od 9 kwietnia, ale wątpię, czy gdzieś to puszczą w oryginalnej wersji językowej... W każdym razie - obejrzyjcie sobie trailer (Davida oczywiście nie słychać). Jeśli ktoś lubi filmy dla dzieci (jak ja) to pewnie się mu spodoba. ^^
A jak chcecie fragment z głosem Davida, to proszę! Przedstawia różne rodzaje smoków. Bardzo pouczające.
A tutaj możecie obejrzeć reklamę, w której Davida nie widać, ale gada. Reklamę urządzenia do robienia zupy! Myślę, że to by się o wiele lepiej sprzedało, gdyby można było Davida zobaczyć... Znów niewykorzystany potencjał. XD
Kolejny film, w którym usłyszymy jego głos to We Are Astronomers.
Żeby go zobaczyć - musimy zaczekać. W najbliższym czasie - premiera DVD Gloriuos 39 i St. Trinian's 2. Przypominam też, że jeszcze w marcu mają się zacząć zdjęcia do Single Father z Davidem w roli głównej.
Z David Tennant on Twitter.

3 komentarze:

reiha pisze...

widziałam trailer filmu ze smokami w kinie :D Alicja była w oryginale, więc może i to też..? ale oczywiście musiałam iść na wcześniejszy pokaz, gdzie pod Dżonego podkładał głos.. Pazura. to było straszne! nie jestem fanką deppa, ale uważam, że to zbrodnia :P nie wiem, kto robił snejpa w tym filmie, ale nie było takie rażące.
powinnaś to jakoś zakryć, tą rolę Davida. idziesz sobie do kina "och, to jest postać, którą dubbingował David" i słyszysz takiego Pazure albo jeszcze gorzej. lepiej nie wiedzieć.

Surczak pisze...

Ja przecież nie pójdę do kina na dubbingowaną wersję! To byłaby zbyt duża trauma. A wersji bez dubbingu pewnie nie będzie... To animacja, nie tak jak 'Alicja', którą też widziałam z oryginalnym dźwiękiem. I umarłam ze szczęścia jak usłyszałam Alana i Christophera Lee. Szał. W filmie najbardziej podobały mi się drzewa i muzyka.

kosmicznaryba pisze...

O nie!

To wy sobie do kina chadzałyście, Dziadów oglądałyście/słuchałyście, a ja tam zachorzała więdłam z tęsknoty...
:(