The Legs, the Nose and Mrs Robinson.
Uwaga! Blog sponsorowany przez River Song - pełen SPOILERÓW.

niedziela, 14 marca 2010

Trochę spoilerów

Na stronie The Telegraph pojawił się ostatnio długaśny artykuł o piątej serii. Do tej pory nie miałam siły tego czytać, przerażona objętością, ale teraz dam radę (Hideki! Fajto!). Na Whomanistyce, jak zwykle, najciekawsze fragmenty z moimi komentarzami w nawiasach kwadratowych. Całość możecie przeczytać tutaj.
  • TARDIS rozbije się w Leadworth, fikcyjnym angielskim miasteczku. Proces regeneracji będzie się ciągnął przez cały odcinek. Doctor i Amy będą musieli zmierzyć się z Atraxi - międzygalaktyczną policją. [A co z Judoon platoon on the Moon?]
  • W pierwszym odcinku zobaczymy staw z kaczkami. Tyle że nie będzie kaczek, co zdziwi Doctora i Amy [WTF?]. Będzie też wybuchająca czerwona budka telefoniczna. [Combom podejrzewa, że Doctor będzie chciał naprawić Chameleon circuit w TARDIS, ale mu się nie uda. ;D]
  • Kręcili w walijskiej miejscowości Llandaff, gdzie przerobili jeden z domów na pub, przemalowali pozostałe budynki i zamontowali maszynę do robienia ognia.
  • Oczywiście mieli problemy z pogodą. Leadworth miało być idylliczną, słoneczną wioseczką, a tymczasem bez przerwy lało i było zimno. Podobno Moffat musiał dopisać coś do scenariusza na ten temat. [Norma. Wystarczy wspomnieć szalejącą w Dubaju burzę piaskową, kiedy akurat mieli kręcić Planet of the Dead. A tak w ogóle - polecam DW Confidential Desert Storm, jeśli jeszcze ktoś nie widział. Jest naprawdę ciekawy.]
  • Karen o relacji Doctora i Amy: Oboje są jedyni w swoim rodzaju i trochę zagubieni. Amy nie ma rodziców, jest dziewczyną ze Szkocji w angielskiej wiosce. Są zagubionymi duszami i trafiają na siebie przypadkiem. Oboje uwielbiają przygody i myślę, że to właśnie Doctor kocha w Amy. Ona ma w sobie ogień, co sprawia, że Doctor bez przerwy musi poświęcać jej mnóstwo uwagi. [Cholerne idiomy. Ona powie dwa słowa, a ja muszę wymyślać całe zdanie, które i tak nie do końca oddaje sens.]
  • [Jest nawet wypowiedź Danny'ego Hargreavesa, który zajmuje się efektami specjalnymi i którego kocham, ale nie będę tłumaczyć technicznego opisu, co zrobili, żeby śrubokręt Dziesiątego wybuchł. Wybucha - i tyle.]
  • Steven Moffat: Widzowie, niezależnie od tego, czy mają 8 czy 48 lat, nie czekają na to, co będzie nowe, inne, dziwne. Chcą, żeby to było coś naprawdę dobrego. Zrobienie czegoś innego jest niewiarygodnie łatwe. To zrobienie czegoś dobrego jest nieuwiarygodnienie trudne.
  • Matt jest podobno zupełnie nowym Doctorem. Będziemy patrzeć na niego zaskoczeni i myśleć: Oooo, jeszcze nigdy nie widziałem, żeby Doctor zrobił coś takiego. Matt nie stara się naśladować Davida. [I dobrze.]
  • Doctor ma 20 minut na uratowanie świata, mimo że wciąż nie zakończył się proces regeneracji. I oczywiście go ratuje. ;D
  • Producenci, zapytani o cięcia budżetowe odpowiedzieli, że teraz wszystkie seriale BBC mają mniejszy budżet. Moffat dodał: Wiecie, że fakt, że TARDIS jest budką telefoniczną też jest spowodowany cięciami budżetowymi. Nie było ich stać na zrobienie statku kosmicznego i ktoś wpadł na pomysł, żeby Doctor podróżował budką telefoniczną, która jest większa w środku.
  • Nie zobaczymy wnętrza TARDIS aż do końca pierwszego odcinka, kiedy Doctor i Amy wejdą do niego i wyruszą na swoją pierwszą wspólną przygodę.

2 komentarze:

reiha pisze...

"Producenci, zapytani o cięcia budżetowe odpowiedzieli, że teraz wszystkie seriale BBC mają mniejszy budżet. Moffat dodał: Wiecie, że fakt, że TARDIS jest budką telefoniczną też jest spowodowany cięciami budżetowymi. Nie było ich stać na zrobienie statku kosmicznego i ktoś wpadł na pomysł, żeby Doctor podróżował budką telefoniczną, która jest większa w środku." XD jak z końmi w świętym graalu!

Surczak pisze...

Możesz wyjaśnić? Bo ja oczywiście nie wiem o co chodzi. XD