Upłynęło pięć lat, odkąd Amy podróżowała z Doctorem. Kiedy on znów ląduje w jej ogrodzie, w przeddzień narodzin jej pierwszego dziecka, musi stanąć przed łamiącym serce wyborem, który zmieni jej życie na zawsze.
Tyle od BBC. Czy Rory ma kucyk? Litości.EDIT: Dłuższy opis jest w nowym numerze Doctor Who Magazine.
Minęło pięć lat odkąd Amy i Rory podróżowali z Doctorem. Wracają do Leadworth, a Amy jest w ciąży. Rory zapuścił włosy i ma kucyk. Życie jest dobre, nawet jeśli trochę nudne. Do momentu, w którym Doctor wpada z wizytą.
I wtedy się budzą. W TARDIS. Doctor, Amy i Rory mieli dokładnie ten sam sen. TARDIS umarła i dryfuje w kierunku zimnej gwiazdy - tylko 14 minut do zderzenia! O ile wcześniej nie zamarzną na śmierć.
I wtedy się budzą. Dwa światy: jeden w wehikule czasu, jeden w wiosce zapomnianej przez czas. Jeden prawdziwy, jeden fałszywy. Jesteś w domu. Śnisz. Ale co jest czym? Jak odróżnić sen od jawy? Życie Amy i Rory'ego zależy od właściwego wyboru. A czas ucieka.
8 komentarzy:
Amy w ciąży..o niee.
Rory i kucyk... Wzgląda prawie na 40-stkę :D
I Amy jakaś taka fochnięta ;)
To będzie pokręcony odcinek z tego co można wyczytać ^^
mam teraz dwie jednostki czasu. jedna nazywa się migawka, trwa 30 dni i liczy się ją od kupienia biletu miesięcznego do jego skończenia, druga to dw, trwa tydzień, a punktem kulminacyjnym jest nowy odcinek.
Odcinek zapowiada się genialnie. Fabuła w stylu mojego ulubionego pisarza Philipa K Dicka.
Gdyby to był Dick to cały odcinek zastanawialiby się który świat jest prawdziwy, a na końcu by się okazało, że żaden, bo jest jakiś trzeci :)
Ale zgadzam się, że z opisu wynika, że odcinek będzie super.
Odcinek siódmy - już niedługo. :)
I może to durna uwaga, ale ta babcia na trzecim zdjęciu ma szałową broszkę. XD Chciałabym taką.
Babcia potrafi świetnie dobierać dodatki do stroju - siekiera i brożka, coś czuję, że to będzie modne połączenie w zbliżającym się sezonie :)
W pierwszej chwili pomyślałam, że to jest słynna ciotka Amy, ale chyba nie. Specjalnie sprawdziłam czy domek w tle, to ten sam, w którego ogródku rozbiła się TARDIS i niestety to nie ten sam.
Swoja drogą nie chciałbym, żeby ktoś taki mi się przyśnił. Co tam siekiera! Sama mina wywołuje wspomnienie najgorszych koszmarów. :)
Prześlij komentarz