The Legs, the Nose and Mrs Robinson.
Uwaga! Blog sponsorowany przez River Song - pełen SPOILERÓW.

wtorek, 8 czerwca 2010

Na nudę - rude

Właściwie to ten tytuł lepiej pasuje do Catherine Tate. Ale nic to. Dziewczyny mogą mieć tytuł na spółkę.
Tym razem jeszcze o Karen. Kilka dni temu powstał ciekawy, polski (!) blog o Karen Gillan, pisany przez Amelię Jessicę. Dziewczyna bardzo porządnie tłumaczy artykuły i wywiady z naszą ulubioną Szkotką (fry something!), więc polecam wszystkim fanom. Notek jest na razie ledwie 3, ale mam nadzieję, że się rozkręci. Jedyna wada (przynajmniej według mnie) - blog jest na onecie. Nie znoszę. Ale autorka nie przesadziła z dodatkami, teksturami i bóg wie czym, więc jest czytelnie.
Z ciekawych rzeczy - Karen zapowiedziała, że finał piątej serii będzie bardzo wzruszający, że będą konie (widzieliśmy na trailerze) i potwierdziła, że zobaczymy ją też w przyszłym roku. Stwierdziła też, że jest zaskoczona tak żywiołowymi reakcjami fanów, a ja gdzieś czytałam, że jeden z nich nawet się jej oświadczył. Nie ma to jak zagrać w popularnym serialu. ;]
Z bloga dowiecie się również, jakich kosmetyków używa Karen i co myśli o krótkich spódniczkach, które nosi Amy.
Jeszcze raz adres bloga: http://karen-gillan.blog.onet.pl/
Zaraz też wpiszę go w polecane strony po lewej.
A tak wyglądała Karen na rozdaniu nagród BAFTA. 
Pytam się: gdzie Matt???

6 komentarzy:

Amelia Jessica pisze...

O kurczaczku, dzięki :) Wchodzę sobie na Waszego bloga, jak co dzień, zaczynam czytać i co? JA :D Ha, świetnie, naprawdę jestem wdzięczna. Notek będzie więcej, ale na razie czekam na coś interesującego o Karen, bo jakoś ostatnio mało ciekawych rzeczy. Co do tłumaczeń- nie oszukujmy się, są dość amatorskie, ale i tak dziękuję za miłe słowa. A do Onetu po prostu przywykłam, to dlatego :)Och, muszę to powiedzieć- JESTEŚCIE ŚWIETNE ;) Wielkie dzięki ;*

Surczak pisze...

Moje tłumaczenia też są mocno amatorskie. A gdybyśmy znalazła jeszcze jakiś polski doctorowy blog na poziomie (jak na razie za takie uważam tylko Twój i nasz ;)), to daj znać, też o nim napiszę.

Amelia Jessica pisze...

Och, to będzie ciężkie, ale jeśli natknę się na coś dobrego, to jasne :)

Eriu pisze...

Mnie blog Amelia Jessici (odkryłam go na chomiczku) bardzo się podoba. Szkoda, że na głupim onecie, ale liczy się treść, a tym jest na nim jak najlepiej. Zwłaszcza dla takiego językowego ignoranta jak ja :)

Eriu pisze...

boże... miało być Amelii Jessici :D:D Nieprzytomna dziś jestem.

Surczak pisze...

Literówka. Nie przejmuj się. :)

Mnie też tylko ten onet u Amelii Jessiki przeszkadza, ale przeżyjemy. Miło się czyta wywiady z Karen po polsku.