We wrześniu zeszłego roku The Sun rozpuściło plotę, która teraz pojawiła się na stronie Coventry Telegraph. Film ma opowiadać o Wallis Simpson, amerykańskiej rozwódce, dla której król Edward VIII zrezygnował z tronu. Jego rola wciąż jeszcze nie jest obsadzona, a Madonnie ponoć bardzo zależy, żeby w króla wcielił się David. Ja, rzecz jasna, nie miałabym żadnych zastrzeżeń, ale na razie to tylko plotki.
5 komentarzy:
A ja mam zastrzeżenia i to dużo. Według plotek w tym filmie dosłownie nikt nie chce grać i wcale to mnie nie dziwi. Madonna jest kiepską aktorką a jeszcze gorszą reżyserką. Widziałam jej debiutancki film. Dało się go obejrzeć tylko z powodu Eugena Hutza z Gogol Bordello.
David powinien trzymać się z daleka od takich produkcji.
Może i powinien się trzymać z daleka (z Dalekiem?) od takich produkcji, ale ja mam potrzebę zobaczenia go w kinie. Dałam radę obejrzeć Learners, to i Madonnę przeżyję.
Ale ten film już z daleka (!) pachnie malinkami. Nawet jeśli nie będzie to zła produkcja, to jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie wyróżniony choćby nominacją do tych "zaszczytnych" nagród.... nie chcę, żeby David był z czymś takim kojarzony.
Dżizas. :/ O tym nie pomyślałam.
Dlaczego nikt biednego Davida nie zatrudnia w jakichś porządnych filmach? I przy okazji takich, które pokazaliby w polskich kinach?
Dranie!
Jej debiut reżyserski "Filth and Wisdom" był w polskich kinach, więc może ten może też będzie.
Jak na razie ten film jest w planach, więc pewnie w ogóle nie powstanie :D
Prześlij komentarz