Żart czy nie... niestety są ludzie, którzy naprawdę chcą powrotu Rołz. Pewnie nadal wierzą w to, że Doctor ją "kocha". Na szczęście Jedenasty to Dziesiąty nie wzdycha po kątach za różyczką.
Moim zdaniem idea powrotu Rołz jest TAKA BEZSENSOWNA. Poszła sobie i już, jak wszyscy inni towarzysze. Może za 30 lat dostanie własny serial, jak Sarah Jane. ;D
Wrócić może tylko po to, żeby Jedenasty kazał jej spadać. Och... marzy mi się taka scena, w której Doctor wyraźni zaznaczy, że Rołz była tylko epizodem, a nie "miłością życia".
Wrócić może tylko po to, żeby Jedenasty kazał jej spadać. Och... marzy mi się taka scena, w której Doctor wyraźni zaznaczy, że Rołz była tylko epizodem, a nie "miłością życia".
Tak. TAK. Właśnie to sobie wyobraziłam. Byłoby cudownie. *__*
Poza tym, ustalmy, jeśli Dziesiąty ją nawet kochał, to nie znaczy, że Jedenasty też ją kocha. Zresztą on chyba w ogóle nie jest kochliwy.
O ile Dziesiąty ją w ogóle kochał ( w sensie romantycznego uczucia). on w ogóle był bardzo sentymentalny, co na dłuższą metę było irytujące. Jego wzdychania za Rołz zazwyczaj były nie adekwatne do sytuacji (np. odcinek z Szekspirem. )
ludzie, ignorujcie takie posty. Po co marnować z internecie miejsce? Rose i Jedenasty nie pasują do siebie, Rose ma swojego pseudoDziesiątego, koniec kropka.
Nigdy nie lubiałam Rołz... W ogóle brzydka jakaś a zrobili ją na jakieś bóstwo przed którym Doctor się kłaniał jak w tym odcinku z diabłem ,,Wierze w Rołz''! -_- dobrze, że jej już nie ma...
15 komentarzy:
Ha ha, mina Karen na ostatnim zdjęciu:D
Doctor znowu ma łaty na łokciach!
Nie powiem, fajnie by było dostać nowych towarzyszy Doktora... Odcinki "pierwsze" są moimi ulubionymi zawsze!
Nareżcie!!!!!111 Może Moffat sie opamientał i zawróci Rose!!!!!!!!!! <3
Twój post Nancy to żart, prawda?
*dzika nadzieja*
Jasne, że żart. "Nareżcie" jest nieprawdopodobne.
Żart czy nie... niestety są ludzie, którzy naprawdę chcą powrotu Rołz. Pewnie nadal wierzą w to, że Doctor ją "kocha". Na szczęście Jedenasty to Dziesiąty nie wzdycha po kątach za różyczką.
Moim zdaniem idea powrotu Rołz jest TAKA BEZSENSOWNA. Poszła sobie i już, jak wszyscy inni towarzysze. Może za 30 lat dostanie własny serial, jak Sarah Jane. ;D
Wrócić może tylko po to, żeby Jedenasty kazał jej spadać. Och... marzy mi się taka scena, w której Doctor wyraźni zaznaczy, że Rołz była tylko epizodem, a nie "miłością życia".
Wrócić może tylko po to, żeby Jedenasty kazał jej spadać. Och... marzy mi się taka scena, w której Doctor wyraźni zaznaczy, że Rołz była tylko epizodem, a nie "miłością życia".
Tak. TAK. Właśnie to sobie wyobraziłam. Byłoby cudownie. *__*
Poza tym, ustalmy, jeśli Dziesiąty ją nawet kochał, to nie znaczy, że Jedenasty też ją kocha. Zresztą on chyba w ogóle nie jest kochliwy.
O ile Dziesiąty ją w ogóle kochał ( w sensie romantycznego uczucia). on w ogóle był bardzo sentymentalny, co na dłuższą metę było irytujące. Jego wzdychania za Rołz zazwyczaj były nie adekwatne do sytuacji (np. odcinek z Szekspirem. )
ludzie, ignorujcie takie posty. Po co marnować z internecie miejsce? Rose i Jedenasty nie pasują do siebie, Rose ma swojego pseudoDziesiątego, koniec kropka.
Nigdy nie lubiałam Rołz... W ogóle brzydka jakaś a zrobili ją na jakieś bóstwo przed którym Doctor się kłaniał jak w tym odcinku z diabłem ,,Wierze w Rołz''! -_- dobrze, że jej już nie ma...
Hell yeah! Mam kurtkę Jedenastego.:D *miłość do kurtki +100*
Mi też to wygląda na rozstanie... A kocham państwo Pond...więc smutno mi :(
Prześlij komentarz