W tym tygodniu odcinek przedstawia Arthur Darvill (Rory). Twierdzi, że to jeden z jego ulubionych odcinków.
Klip pierwszy. Ekipa właśnie wylądowała w szesnastowiecznej Wenecji. Doctor mówi po włosku i wspomina Casanovę (a mi od razu myśli uciekają do Davida...).
Klip drugi. Tym razem poświęcony Amy i Rory'emu. Nie porównywać mi go do Mickey'ego, bo będę gryzła! Świetni są we dwójkę. I robią sobie zdjęcia! Co za typy.
Klip trzeci. Ten sam, który nam pokazali dawno temu. Z wąpierzycami w piwnicy.
Ale to nie wszystko! SFX w tym tygodniu też nam zafundowało porcję spoilerów.
- To wspaniały, zabawny odcinek, z prawdopodobnie największą ilością krótkich, zabawnych tekstów (spośród dotychczasowych odcinków tego sezonu). Bardziej w typie Shakespeare Code niż The Unicorn And The Wasp.
- Jest wspaniały wizualnie gag, w którym Doctor każe wszystkim być cicho. [Znowu! Uwielbiam to w Jedenastym.]
- Chorwacja całkiem nieźle udaje Wenecję.
- Finałowe ujęcie, jest bardzo nietypowe. Nie jesteśmy pewni, co znaczy, ale jest fajne. [Nietypowe? Czyli nie zbliżenie na pęknięcie. Uff.]
- Jeszcze więcej obściskiwania się.
- Ktoś zamienia się ubraniami z kimś innym.
- Istnieje wspaniały powód, dla którego wampiry nie odbijają się w lustrze.
- Strukturalnie to bardzo tradycyjna opowieść.
- Helen McCrory i Alex Price są nadzwyczajni.
- Doctor ma niespodziewane wejście.
- Dziwny, hermetyczny dowcip.
- Niektóre ujęcia i oświetlenie są po prostu niesamowite.
Znalezione na Life, Doctor Who & Combom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz