Obsada świetna, ale do towarzyszy dodałbym jeszcze niesamowitego Ricky Gervaisa. Przypadek Catherine Tate udowodnił, że towarzysze-komedianci są lepszym wyborem niż nastolatki o maślanych oczkach.
Skoro dobierałaś ich pod względem estetycznym, to nic dziwnego, że Ricky się nie załapał - trochę odbiega od standardów. Ale polecam zapoznanie się z jego twórczością, szczególnie ze serialem "The Extras". Króciutkie to (dwie serie, łącznie sześć godzin), ale za to naszpikowane specyficznym humorem oraz gwiazdami światowego formatu, które bawią się swoim wizerunkiem (m. in. Kate Winslet, Daniel Radcliffe czy David Bowie). Ten ostatni wręcz miażdży w swojej scenie. Pamiętajcie: przy Płaczących Aniołach nie mrugać, przy Bowie nie zwierzać się.
A pojazd był raczej po Rose, na którą mam uczulenie. Karen zaś jest w moim prywatnym rankingu towarzyszek na drugim miejscu, zaraz po Donnie. Niezłe osiągnięcie, zważywszy na to, że póki co zagrała dopiero w połowie jednej serii :)
Surczak, przecież ja Ci pisałam, że Ricky Gervais (ten, który był w programie Rossa, który prowadził David z Catherine) grał w serialach, które bardzo lubię "Statystach" ("Extras") i "Biurze" (tym brytyjskim, oczywiście) :D:D:D
Co do panów w obsadzie, to trafiali tam tylko Ci którzy spełniali nasze wymagania estetyczne.
Donna również jest nadal moją ulubioną towarzyszką, a druga jest Amy. Przez Rose nie mogę oglądać odcinków 1 i 2 sezonu :/
Oglądam Ricky'ego na jutubie i czekam na Bowiego, jak już jesteśmy przy wrażeniach estetycznych.
Ostatnio byłam dzielna i obejrzałam cały pierwszy i drugi sezon. Utknęłam w połowie trzeciego - na odcinku z Dalekami w NY. Jest bardziej dobijający niż Rołz. XD
Jestem bardzo za Dziadowskim Doctorem. W końcu prawdziwych Dziadów nigdy za wiele. Jeśli chodzi o towarzyszy... Pachnie mi to Ciachonarium i boję się trochę, że nadmiar słodyczy może zemdlić. :] Nie jestem "ciachową" osobą i wolałabym coś bardziej konkretnego niż wrażenia estetyczne. :D
Jaka tam znowu "słodycz" ? :D:D Dr. Reid to geniusz i świetnie się ubiera. W sumie to nie wiem czy on nadawałby się na towarzysza. Doctor chyba nie wytrzymałby z kimś to jest równie genialny co on :D Charlie, jak to określiła nastoletnia siostra mojej koleżanki ma dziwną, krzywą twarz i jej zdaniem nie powinien grać w "New Moon". Moim zdaniem to wielki komplement.
Ale Doctor specjalnie dla Ciebie może zabrać ze sobą jakiegoś Dziada :D
16 komentarzy:
Bill, David, Eva, sexy Mads, dr. Reid, Charlie, Anabell... przepraszam Zooey :D:D:D i Sally Sparrow... idealna obsada.
Wiadomo - jak sobie jakąś wymarzyć, to tylko idealną. ;]
Ale najważniejszy w tym zestawieniu jest Bill. On byłby PERFEKCYJNYM Doctorem.
O tak... Bill byłby idealnym Doctorem :)
On ma w sobie coś z Doctora :D
Oczywiście, to że chcę Billa jako Doctora, nie znaczy, że nie chcę Matta. Chcę i to jak najdłużej, bo Jedenasty to mój Doctor.
Tak. Mój też. I też wymarzony. ;D
Mam nadzieję, że Matt wytrzyma chociaż ze trzy sezony. Uwielbiam to Shut up! Jedenastego.
Obsada świetna, ale do towarzyszy dodałbym jeszcze niesamowitego Ricky Gervaisa. Przypadek Catherine Tate udowodnił, że towarzysze-komedianci są lepszym wyborem niż nastolatki o maślanych oczkach.
Ricky'ego nie znam. A towarzyszy dobierałam raczej pod względem estetycznym. Zwłaszcza panów. Ale Donnę uwielbiam. Catherine też.
Czy to o nastolatkach to pojazd po Karen?
Skoro dobierałaś ich pod względem estetycznym, to nic dziwnego, że Ricky się nie załapał - trochę odbiega od standardów. Ale polecam zapoznanie się z jego twórczością, szczególnie ze serialem "The Extras". Króciutkie to (dwie serie, łącznie sześć godzin), ale za to naszpikowane specyficznym humorem oraz gwiazdami światowego formatu, które bawią się swoim wizerunkiem (m. in. Kate Winslet, Daniel Radcliffe czy David Bowie). Ten ostatni wręcz miażdży w swojej scenie. Pamiętajcie: przy Płaczących Aniołach nie mrugać, przy Bowie nie zwierzać się.
A pojazd był raczej po Rose, na którą mam uczulenie. Karen zaś jest w moim prywatnym rankingu towarzyszek na drugim miejscu, zaraz po Donnie. Niezłe osiągnięcie, zważywszy na to, że póki co zagrała dopiero w połowie jednej serii :)
Jeśli to zawiera Bowiego, to ja to muszę obejrzeć. W kwestii humoru też Ci zaufam - poczytałam ostatnio Twojego bloga. Wyborny. XD
Mój ranking towarzyszek wygląda podobnie. Donna, zaraz potem Amy, a Rołz na szarym końcu. Chyba że policzymy Astrid jako towarzyszkę. ;]
Surczak, przecież ja Ci pisałam, że Ricky Gervais (ten, który był w programie Rossa, który prowadził David z Catherine) grał w serialach, które bardzo lubię "Statystach" ("Extras") i "Biurze" (tym brytyjskim, oczywiście) :D:D:D
Co do panów w obsadzie, to trafiali tam tylko Ci którzy spełniali nasze wymagania estetyczne.
Donna również jest nadal moją ulubioną towarzyszką, a druga jest Amy. Przez Rose nie mogę oglądać odcinków 1 i 2 sezonu :/
Cicho. Ja nie pamiętam nazwisk. XD
Oglądam Ricky'ego na jutubie i czekam na Bowiego, jak już jesteśmy przy wrażeniach estetycznych.
Ostatnio byłam dzielna i obejrzałam cały pierwszy i drugi sezon. Utknęłam w połowie trzeciego - na odcinku z Dalekami w NY. Jest bardziej dobijający niż Rołz. XD
Jestem bardzo za Dziadowskim Doctorem. W końcu prawdziwych Dziadów nigdy za wiele.
Jeśli chodzi o towarzyszy... Pachnie mi to Ciachonarium i boję się trochę, że nadmiar słodyczy może zemdlić. :]
Nie jestem "ciachową" osobą i wolałabym coś bardziej konkretnego niż wrażenia estetyczne. :D
Jaka tam znowu "słodycz" ? :D:D Dr. Reid to geniusz i świetnie się ubiera. W sumie to nie wiem czy on nadawałby się na towarzysza. Doctor chyba nie wytrzymałby z kimś to jest równie genialny co on :D Charlie, jak to określiła nastoletnia siostra mojej koleżanki ma dziwną, krzywą twarz i jej zdaniem nie powinien grać w "New Moon". Moim zdaniem to wielki komplement.
Ale Doctor specjalnie dla Ciebie może zabrać ze sobą jakiegoś Dziada :D
Etam. Doctor jest Dziadem, Bowie jest starym dziadem, nie wystarczy?
to ja zostanę przy standardowej obsadzie dw :P
Zooey była by wspaniałą companionką.
Mnie to najbardziej bawi, ze Bill Nighy omal nie zostal dziesiatym doktorem. Zartowal potem, ze David jest przystojniejszy i dlatego wygral ;)
Prześlij komentarz