Spoilery od SFX:
- Moffat rządzi. Doskonale napisany odcinek, bardzo dobry na początek dwuczęściowca.
- Doctor i Amy odwiedzają najstarszą planetę we wszechświecie. A pierwsze słowa w historii brzmią dla nich znajomo...
- Stawka jest tak wysoka, jak w finałach sezonów w wykonaniu RTD. [W sensie, że jak Doctor się nie postara, to cały wszechświat padnie. Chyba o to chodzi.]
- Postaci, które poznaliśmy już wcześniej w tej serii pojawią się jeszcze przed czołówką - i nie mówimy tu o przypomnieniu, co się działo podczas całej serii.
- W Stonehenge dzieje się coś zabawnego.
- Jeśli uznaliście, że The Lodger to oszczędny odcinek, to przekonacie się, na co poszły te zaoszczędzone pieniądze. [I dlaczego odcinek Gaimana został przeniesiony do szóstej serii. ;)]
- Jest scena w pubie przypominająca kantynę w Gwiezdnych wojnach. [Znowu!]
- Armada obcych statków kosmicznych! [Widać na trailerze.]
- Doctor musi wygłosić jedną ze swoich przemów pt. Odejdźcie stąd!
- Jest coś strasznego. Zawiera ludzką czaszkę.
- Można wypuścić całą serię figurek opierając się tylko na tym jednym odcinku.
- Pierścionek zaręczynowy Amy jest kluczowy.
- To sprawi, że będziecie chcieli obejrzeć całą serię od początku. [Mam nadzieję, że to oznacza, że pęknięcie było tylko mydleniem nam oczu i że ważne jest coś zupełnie innego, na co nikt nie zwrócił uwagi. Proszę proszę.]
- Ktoś inny niż Doctor pilotuje TARDIS. [River?]
- Doctor i Amy muszą zmierzyć się z wrogiem przypominającym femboty. [To słowo ma jakiś polski odpowiednik?]
- Wspaniały ukłon w stronę The Thing (Coś).
- Pandorica rzeczywiście się otwiera.
- I zamyka.
- Odcinek kończy się tak, że wydaje się, że to sytuacja bez wyjścia. To będzie bardzo, bardzo długi tydzień.
- 26 czerwca 2010 to naprawdę ważna data. Nie tylko dlatego, że to finał sezonu. [To także data ślubu Amy, przypominam. I Combom wykrył, że 26 czerwca będzie zaćmienie Księżyca. Ale wątpię, czy to istotne. A jeśli tak - to prawdopodobnie Księżyc dołączy do listy rzeczy, których boję się z powodu DW.]
Spoilery od Digital Spy:
- Hello Sweetie staje się duże. Dosłownie. [No, już wcześniej pisali, że na jakiejś skale czy klifie będzie wypisana wiadomość do Doctora. W spoilerach od SFX - że jakieś słowa zabrzmią dla nich znajomo. Czyli - na skale na najstarszej planecie we wszechświecie będzie wypisane pozdrowienie od River. Tak przypuszczam. XD]
- This is royal collection and I'm the ****** *****! (To królewska kolekcja, a ja jestem ... ...!)
- Kleopatra przybywa! [River podobnież ma być za nią przebrana. ;)]
- Drahvini, Zygoni, Draconianie, ojej!
- Cybermani mają nową, sprytną funkcję. [Widać na trailerze i na zdjęciach. Wypuszczają takie macki metalowe. XD]
- Zawarte zostaje nieprawdopodobne przymierze.
- Pandorica się otwiera. I zamyka.
- Wreszcie dowiadujemy się, skąd biorą się te pęknięcia.
- Śmierć. Dużo więcej śmierci niż oczekiwaliście. [Uch. Przypomniał mi się opis finałowego odcinka zaczynający się od Doctor odszedł. Jak się do tego doda jeszcze ten projekt z Doctorem zamkniętym w Pandorice i informacją, że 12 odcinek kończy się sytuacją bez wyjścia, to zaczyna się robić mało przyjemnie. I jeszcze na jednym ze zdjęć - Rory trzymający w ramionach nieprzytomną (martwą?) Amy... Wierzę w pana, panie Moffat!]
- Ale nie rozpaczajcie. Ostatnim słowem odcinka jest miłość.
Ale to nie wszystko. Jeszcze radiowa reklama The Pandorica Opens. Postarajcie się nie zwracać uwagi na czeskie napisy.
4 komentarze:
To ja może poczekam z oglądaniem 12 odcinka do 26 czerwca...
Moffat to nie RTD. Sądzę, że jego scena w kantynie będzie miała więcej sensu, no i że nie wepchnął tych wszystkich (również torchwoodowskich) kosmitów do finału od tak, dla hecy. Poczekamy, zobaczymy. :)
Ja się coraz bardziej boję tego finału,
a na to okropne zdjęcie Amy na rękach Rory'ego po prostu nie mogę patrzeć.
Wcześniej owszem nie mogłam się go doczekać, ale te wszystkie spoilery napawają mnie lękiem
(zwłaszcza te o śmierci)
i zdecydowanie przyłączam się do waszej mantry:
"Wierzę w Pana Panie Moffat!!"
Co raz bardziej powtarzam "wierzę w pana Panie Moffat!!" i trzymam kciuki. Mam nadzieję, że Moff się nie pogubił w timey wimey i będzie miało to w miarę logiczne.
Dużo śmierci? Nie ma nic przeciwko o ile nie będzie to patetyczne, ale pewnie nie będzie bo Moff to nie RTD.
Cieszę się, że wraca River Song. Chciałabym, żeby w szóstym sezonie zagościła na dłużej (może tylko, żeby zagrała ją inna aktorka).
Dwudziesty szósty to zaiste niezwykła data, bo tego dnia Jędza Naczelna świątuje urodziny. :D
Ale wracając do tematu: w świetle tego co zobaczyłam (na zdjęciach) i przeczytałam moja szalona teoria dotyczącya Amy wydaje się byc całkiem prawdopodobna. Hmm...
River polubiłam, nawet bardzo i Alex mi już tak nie przeszkadza.
Ja chcę, żeby Doctor podróżował w towarzystwie więcej niż jednej osoby. Na Amy w szóstej serii nie zależy mi tak bardzo jak na Rorym w roli kompaniona. Chociaż na kilka odcinków.
Prześlij komentarz